Aktualności

ZNANI AUTORZY, PRZESTRZEŃ MIEJSKA - PODSUMOWANIE VII DNI KSIĄŻKI

04.06.2009

„Przyjąłem Pani zaproszenie, bo napisała Pani do mnie list odręcznie” – tak powiedzał organizatorce Dni, Joannie Matyi, pisarz Wiesław Myśliwski, dwukrotny laureat nagrody literackiej Nike, który przyjechał do Częstochowy na spotkanie z czytelnikami w ramach VII Dni Książki, w ostatnim dniu ich trwania. Sala wystawowa Miejskiej Galerii Sztuki, w której zwyczajowo odbywają się spotkania literackie, wypełniła się po brzegi czytelnikami książek Myśliwskiego. Autor wyczerpująco odpowiadał na pytania publiczności, a potem podpisywał książki. 
Publiczność wypełniła również spotkania z reporterką Małgorzatą Szejnert, z Ernestem Bryllem oraz z językoznawcą i popularyzatorem poprawnej polszczyzny – prof. Andrzejem Markowskim. Znane nazwiska podziałały jak magnes, trzeba było dostawiać krzesła. 
Ale organizatorzy nie obawiają się zapraszać również pisarzy mniej znanych, będących na początku swej drogi twórczej, którzy reprezentują jednak znakomity poziom i oryginalność twórczą. Tak było w przypadku prozaika (niegdyś poety) Jerzego Franczaka, który czytając na głos fragmenty swojej  najnowszej książki w kawiarnianej atmosferze Cafe Belg, zdołał ściągnąć uwagę i zgromadzić przy „literackim stoliku” także tych gości herbaciarni, którzy przyszli tam bez intencji uczestniczenia w spotkaniu z autorem. 
Wyprowadzenie różnych punktów programu VII Dni Książki poza siedzibę MGS - „w miasto” – było tegorocznym eksperymentem organizatorów. Oprócz spotkań w artystycznej atmosferze Cafe Belg, z pisarzem (w tym przypadku autorem kryminałów Mariuszem Czubajem) można było przejechać się zabytkowym tramwajem i być świadkiem streszczenia kryminalnej intrygi z książek pisanych wspólnie z Markiem Krajewskim, albo posłuchać rozmowy i wierszy Karola Maliszewskiego przy ławeczce Haliny Poświatowskiej. Strofy poetyckie wygłaszane przez autora niezwykle zabrzmiały w zgiełku ulicznym. Karol Maliszewski intrygował przechodniów zarówno swoją poezją, jak i niemal manifestacyjnymi opiniami o obronie niezależności twórczej młodych autorów, którzy jego zdaniem, powinni pisać przede wszystkim kierując się własną potrzebą pisania. Spotkanie Forpoczta poetycka dowiodło, że miejsce dla literatury jest wszędzie, choć, jak zaznaczył Maliszewski, spotkanie uliczne okazało się dla niego wielką metaforą relacji współczesnego czytelnika z dziełem literackim – na chwilę i w pośpiechu do innych życiowych spraw.

Wielkim  zainteresowaniem cieszyły się, oczywiście, wszystkie propozycje dla najmłodszych – dzieci wychodziły z galerii z książkami podpisanym przez lubianych autorów – Marcina Pałasza, Małgorzatę Sętowską, Joannę Fabicką.  Przez jeden dzień przechodniów intrygowała ekspozycja na trawniku przed budynkiem MGS, wymalowanych farbami i ostemplowanych na kolorowo płócien rozpiętych na dwóch patyczkach. Tak wyglądały wykonane w czasie warsztatów zwoje, nawiązujące do najstarszej formy książkowej.
Program VII Dni zwieńczyła propozycja Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie – głośne czytanie współczesnego dramatu polskiego w interpretacji aktorskiej. Łatwo było zauważyć, jak duże wrażenie zrobił na słuchaczach tekst Agnieszki Osieckiej, na podstawie prozy Izaaka Singera Wilki.

Joanna Matyja

do góry strony